Nauki Umysłu Chrystusa

Biblioteka Nauk Umysłu Chrystusa
Droga Mistrzostwa

Poczekaj chwilkę…

Księga czwarta

znaczek

Mistrzostwo i służba
są jednym.
Tam, gdzie jest jedno,
znajduje się i drugie.

A gdzie jest drugie,
pierwsze też jest znane.

Mistrzostwo jest takim stanem,
w którym ani jedna rzecz tego świata
nie wymusza na tobie obrania jakiegokolwiek kierunku,
jednak ani jedna rzecz tego świata nie jest osądzana.
Taki jest naturalny bieg rzeczy
dla umysłu, do którego powrócił pokój.

Brak mistrzostwa
w dowolnym aspekcie życia
to brak mistrzostwa we wszystkich aspektach.

Mistrzostwo
jest fundamentem,
w oparciu o który sługa wciela w życie
ruch Miłości,
który przebiega od Ojca
poprzez Syna,
służąc jedynemu celowi, jakim jest Pojednanie
i świadcząc o jego spełnieniu
w tobie.

Dano ci ten oto prosty znak:
Mistrzostwo zostaje osiągnięte, kiedy nie pozostaje
ani jeden nawyk,
jakiego wyuczyłeś się od świata;
i ani jedna „miłość”,
jaką wytworzyłeś dla siebie w błędzie,
nie jest przez ciebie usprawiedliwiana.

Spójrz więc dobrze
na całe swe życie
i spójrz w niewinnej uczciwości
na „miłości”, jakie chcesz dla siebie zatrzymać,
albowiem co możesz przenieść
ze śmierci do Życia?
Nawet ciało zostanie przyćmione przez światło.

I jeśli kochasz Ojca
ponad rzeczy z tego świata,
co chciałbyś zostawić nieprzemienionym
blaskiem waszego związku?

Możesz dać
tylko to, co posiadasz,
a to, co posiadasz, istnieje dla ciebie
tylko dlatego, że to cenisz.

Jaki skarb
złożysz u stóp swego brata?
Bo gdzie jest twój skarb,
tam będzie i serce twoje,
a twe serce jest wszystkim, co może być dane.

Powiedziałem wcześniej,
że świat jest tylko symbolem.
Wybieraj mądrze, co twój świat
ma dla ciebie symbolizować,
bowiem to właśnie symbole, które wybierasz,
zobaczy twa siostra.
W ten sposób ujawnia się twe serce,
a ty „wydajesz” swój osąd
nad Ojcem.

Ta, która mnie zna,
idzie ze mną,
a ta, która idzie ze mną,
prostuje swą ścieżkę,
i wszystko jest dawane
na chwałę Miłości,
którą Bóg jest.

Miłość obejmuje wszystko,
wszystko uzdrawia,
wszystko przemienia,
wszystko świętuje
i, nade wszystko,
odzwierciedla, czym Bóg jest, we wszystkim.

Nie troszczcie się więc
o jutro,
ani o to, co będziecie jeść,
ani o to, czym się będziecie przyodziewać.
Przecież Ojciec wasz wie,
że tego wszystkiego potrzebujecie
i nie pozostawi was bez pocieszenia.

Gdy kiedyś poprosiłem was,
„żebyście się nie troszczyli”,
mimowolnie nie dosłyszeliście, co mówię,
i podjęliście decyzję, że to wy możecie kierować wyborem
tego, co będziecie jeść
i czym będziecie się przyodziewać,
i w ten sposób sprytnie pielęgnujecie
„miłości”, jakie pragniecie zachować.
Podejmowanie decyzji samemu
jest właśnie troszczeniem się.

To znaczy,
ponieważ nie pozwoliłeś
Pocieszycielowi dokonać wyboru za ciebie,
prawidłowe myślenie zostało odrzucone,
a rzeczywisty świat porzucony.

Jednak ten,
kto chwali Boga we wszystkim,
nie zachowuje decyzji dla siebie,
słuchając tylko Głosu przemawiającego w Imieniu Boga,
a sługa wie,
że ów Głos mówi jedynie
całkowicie rozsądnie.
Trzymanie się kurczowo tylko jednej „miłości”,
którą wytworzyłeś w błędzie,
z pewnością jest nierozsądne,
albowiem nauczyłeś się już,
że symbole świata
mogą być tylko symbolami śmierci.
Twoją wolą nie jest już dłużej śmierć,
lecz Życie.

Przychodzę znów do ciebie,
abyś mógł mieć Życie
i abyś miał je w większej obfitości.
Naucz się więc
pytać przed każdym wyborem:
„Czy to ceni symbole śmierci,
czy Życia?”

Trwając w niewinnej uczciwości,
uświadomisz sobie,
że przewodnictwo Pocieszyciela
jest natychmiastowe
i bezkompromisowe.

W tym zostanie ci ujawnione
ostateczne znaczenie mego nauczania:

Nie troszczcie się,
przecież Ojciec wasz wie,
że tego wszystkiego potrzebujecie.

W tym
został zrobiony następny krok.

Uwolniony od niepoczytalnej wiary w poświęcenie
i stratę,
sługa nie zatrzymuje dla siebie
ani jednej „miłości”.

Wiedząc
z niekwestionowaną pewnością,
kto z nim idzie
drogą, którą wybiera,
sługa kroczy z łagodnym autorytetem
ścieżką przed nim się rozciągającą.

Nie dbając o to, w co będzie się przyodziewać,
ani też co będzie jeść,
nasłuchuje Głosu
Świętego.

Ponieważ modli się tylko o to,
co może poprzez niego odzwierciedlać
doskonałą Miłość Ojca,
jego radość jest na zawsze pełna.
A przewodnictwo Pocieszyciela
nie ma w sobie nagany,
ujawniając dary,
które przynoszone są, by służyć
jedynemu pragnieniu, które się pojawia
w świętym umyśle sługi:

Aby wszystko, co czynię,
i wszystko, co mówię,
aby wszystko, co myślę,
i wszystko, czym się dzielę,
aby wszystko, czym jestem, co czynię, co mam,
odzwierciedlało blask,
radość,
łaskę
śmiech,
współczucie,
moc,
wizję
i doskonałość
jedynego stworzenia mego Ojca:
Chrystusa, JAM JEST.

A rzeczy, w jakie się przyodziewa,
i rzeczy, jakie spożywa,
szepczą światu
o Miłości, mocą której jego Ojciec
przywrócił swemu drogiemu dziecku
jego prawowite miejsce.

znaczek

Kiedykolwiek nie jesteś w pełni radosny,
dzieje się tak dlatego, że błędnie wybrałeś.
Albowiem z wyboru wypływa działanie,
a z działania zawsze płynie doznanie.

Niechaj słyszą ci,
którzy mają uszy do słuchania:
Ten, kto nauczył się, że śmierć jest nierzeczywista,
nawet w złudzeniach czasu
z radością uwalnia się od symboli śmierci,
co do najmniejszej joty czy kreski.

Przebudzony sługa,
dokonawszy szczerego wyboru,
by nauczać jedynie Miłości,
ponieważ tylko Miłości pragnie,
przechodzi od cichego fundamentu jedności
do Życia wiecznego,
nauczając jedynie symboli Życia,
albowiem nauczając, uczy się,
a dając, otrzymuje.

Droga jest więc łatwa
i nie wymaga wysiłku.

Od myśli,
jakie postanawiasz myśleć,
aż po to, co będziesz jadł
i czym się będziesz przyodziewał,
nie troszcz się o siebie,
ale przyjmij przewodnictwo
Tego, który został do ciebie posłany przez Ojca,
ponieważ On cię umiłował
zanim powstały wszystkie światy.

Tutaj,
choć czas nadal wydaje się dla ciebie trwać,
wszystkie rzeczy tłumaczone są na język,
który odzwierciedla
najświętszego ze świętych,
a to, co było ukryte, zostaje teraz ujawnione.

Ja oddałem nawet ciało,
aby mogło być uwielbione
w radosnym hołdzie memu Ojcu.
Albowiem ten, kto daje wszystko,
wszystko otrzymuje.

Pamiętaj więc,
co teraz powiadam wam:
Jeśli twój brat jest głodny,
ty pozostajesz bez pokarmu,
a jeśli twa siostra jest sama,
ty jesteś oddzielony od uczty.

Ponieważ nie ma
nic na zewnątrz ciebie,
to ty jesteś dobrym pasterzem.
A ja proszę cię tylko,
byś przyjął prawdę,
że ponieważ wybrałeś
przebudzenie się na swe własne wołanie,
bliski jest czas,
w którym obejmiesz wraz ze mną
wszystko, co jest ci dane,
aby świat
mógł być przywrócony w nas,
święte, nieograniczone
i jednorodzone dziecko Boga.

Jeśli zrobisz to ze mną,
wszystko zostanie objęte,
a Miłość wszystko oświeci.

Dlatego też bądźcie mężni.
Miłujcie jeden drugiego,
tak jak ja was zawsze miłuję.
Radujcie się
i świętujcie często ze sobą nawzajem,
albowiem tam, gdzie dwóch lub więcej
zebrało się, by wspólnie razem objąć świat,
ja jestem pośród nich.

Kroczymy teraz w pewności,
nie chowając ani jednej „miłości”
przed nauczycielem,
który chce uzdrowić wszelkie rany,
i przetłumaczyć nawet ciało –
symbol ego –
w to, co odzwierciedla jedynie Światło
światu wybawionemu
ze snu oddzielenia.

Nauczyliśmy się ostatniej lekcji
i teraz z radością będziemy nią żyli:

Nie ma nic na zewnątrz mnie.

Teraz dokonało się.

Ten, kto rozumie te słowa,
żyje nimi,
a jego życie jest tańcem oddania
– nieprzerwanym,
na zawsze nieograniczonym –
albowiem wie, co się wydarza.

Nadchodzi teraz świt szczęśliwego snu,
umieszczonego bezpiecznie w tobie
przez samego Boga,
właśnie wtedy, gdy twa uwaga –
przez jedną krótką chwilę –
została rozproszona maleńką, szaloną ideą.

Pokój mój
daję wam.
Nie tak jak daje świat,
Ja wam daję.
Ponieważ przyjęliście mnie,
dajecie mnie światu.
Ponieważ mnie dajecie,
otrzymujecie mnie na zawsze,
na wieki
wieków.

Pokój niech będzie z tobą,
umiłowany,
drogi,
i odwieczny
przyjacielu.

Amen



Wybierz odbiorców z listy rozwijalnej i/lub wprowadź adresy email w poniższym polu.