Nauki Umysłu Chrystusa

Biblioteka Nauk Umysłu Chrystusa
Droga Mistrzostwa

Poczekaj chwilkę…

Lekcja 6

Pytania i odpowiedzi

Pytanie 1

Pytanie: Jaka jest różnica pomiędzy radością a przyjemnością, i dlaczego wiele duchowych tradycji potępia przyjemność?

Odpowiedź: W swej gotowości na to, aby być twórcą, zostałaś zachęcona, by zadać bardzo mądre pytanie. Zaprawdę, istnieje różnica pomiędzy radością a przyjemnością. W waszym ludzkim wymiarze, wymiarze ciało-umysłu, radość i przyjemność są często bardzo mylone. I w ten sposób umysł daje się nabrać, by szukać przyjemności, wierząc, że znajdzie radość.

Jak więc je rozróżnić pomiędzy sobą?

Przyjemność jest zależna od konkretnego energetycznego stanu przebiegającego chwilowo przez system nerwowy ciała. Radość jest pewną jakością rozpoznania w Duchu czy w Głębokim Umyśle lub Sercu, które przekracza wszelkie warunki. Umysł przebudzony poznaje radość w tym, co jawi się jako trudności, mogące pojawić się w życiu.

Weźmy za przykład moje własne doświadczenie jako człowieka w waszym wymiarze: wasz świat mówi, że moje ukrzyżowanie było bardzo bolesnym doświadczeniem. Wiele działo się w ciele, ale ja byłem w stanie radości, nie w stanie przyjemności. Kiedy tańczyłem, śpiewałem i piłem wino, i łamałem się chlebem z moimi przyjaciółmi, doświadczałem przyjemności. To znaczy, że substancje pokarmowe, wibracje muzyki, tworzyły tymczasowy wzorzec energii w systemie nerwowym, który wywoływał pewne reakcje w umyśle mózgu i przyjemne odczucia w samym ciele.

Nauczyłem się, ponieważ nauczano mnie, bym się nauczył, że przyjemność w tym względzie jest dokładnie tym samym co ból. Ma swój początek i koniec, przebiega przez fizyczne ciało, system nerwowy i mózg, i to tyle. Nauczyłem się, że radością było uwalnianie się z wszystkich złudzeń oddzielenia.

Wyobraź sobie, że głębia twego umysłu jest prawdziwie niczym rozległy ocean, który może zawrzeć w sobie wszystkie fale pojawiające się w polu ciało-umysłu, w ogóle się im nie opierając i w swej głębi pozostając nieporuszonym. Na powierzchni mógłby szaleć wielki sztorm, lecz głębia oceanu pozostaje nieporuszona. Radość jest jakością świadomości, która jest powodowana uwolnieniem się od złudzeń i korektą tego, jak umysł myśli i jak serce odczuwa. Radość jest jakością bycia, które nie jest zależne: od zdrowia, choroby, pieniędzy, ubóstwa, narodzin, śmierci, straty czy zysku. Pozyskanie czegoś w świecie nie powiększa radości. Może chwilowo dać ci przyjemność.

To powinno wystarczyć, by dać ci do myślenia w związku z tą częścią twego pytania.

Dlaczego pewne duchowe tradycje potępiają, czy też starają się spowodować, by ich wyznawcy wyrwali się z pułapki przyjemności? No cóż, szczerze mówiąc, właśnie z tego powodu. Ponieważ ludzki umysł utożsamia przyjemność z radością i dlatego też, kiedy pojawiają się nieprzyjemne odczucia takie jak: smutek, zamęt czy zwątpienie, czy też kiedy doświadczane są w ciele fizyczne dolegliwości spowodowane chorobą, umysł wówczas chce wydostać się z tego stanu i stworzyć inny stan. Lecz to jest zwyczajnie sferą dualności, w której nie ma wolności.

Prawdziwa radość przychodzi, kiedy nie wypieramy się, ani nie osądzamy żadnego przemijającego stanu czy uczucia w ciele, ale raczej obejmujemy i doświadczamy ich, ponieważ umysł uświadamia sobie, że sam nie jest tym przemijającym stanem – nie jest ani przez ten stan ograniczany, ani nie jest z nim tożsamy. Wypełniony radością umysł może płakać, tak jak nigdy nikt jeszcze nie płakał. Wypełniony radością umysł może obejmować smutek do samej głębi, największej głębi, jaką można by sobie wyobrazić. Wypełniony radością umysł jest umysłem, który wszystko obserwuje, wszystkiemu ufa, na wszystko przyzwala, wszystko obejmuje i wszystko przekracza.

Radość więc jest przymiotem Poznania. Przyjemność jest fizjologicznym stanem – bardzo chwilowym stanem – ciało-umysłu. Dlaczego więc duchowy nauczyciel powie:

Bądź ostrożny. Nie szukaj przyjemności.

Po prostu dlatego, że umysł może uzależnić się od mylenia radości z przyjemnością. I dlatego też kiedykolwiek rzeczy nie układają się po jego myśli, umysł będzie starał się odtworzyć stan chwilowej przyjemności ciała. Lecz wszystko, co tym osiąga, to trwanie w koleinach umysłu błędnie utożsamiającego się z ciałem. Trwa w sferze czasu, a nie w sferze tego, co wieczne.

A zatem, czy oznacza to, że powinno się odrzucać przyjemność? Absolutnie nie! Po prostu jej nie szukaj! Co przez to rozumiem? Powiedziałem wam już wielokrotnie, że ciało nie może być używane, aby pozyskiwać. Może być tylko używane, by dawać. Uzdrowiony Umysł nie potrzebuje używać ciała, by zyskać cokolwiek, albowiem widzi On, że ciało jest zwyczajnie tymczasowym środkiem komunikacji. Umysł przyjmuje komunikaty od innych form życia, innych istot – skał, drzew i ludzkich istot, i wiatru, i fal, i gwiazd – i komunikuje Siebie Samego, komunikuje Siebie poprzez ciało.

Na przykład, w sferze seksualności wielu stara się używać ciała, aby pozyskać to coś zwane przyjemnym stanem, ponieważ myśli, że przyjemność jest tym samym co radość. Lecz Przebudzony Umysł, nie myląc już dłużej radości z przyjemnością, pozwala, by przyjemne stany przepływały przez ciało-umysł, tylko jako drugorzędny skutek Jego decyzji, aby użyć ciała w akcie seksualnym wyłącznie w celu zakomunikowania drugiemu:

Widzę cię w twej doskonałej niewinności i chcę to świętować, łącząc się z tobą całym ciałem.

A zatem Umysł angażuje się w dawanie, a przyjemne stany, które mogą się pojawić lub nie, i zawsze mogą trochę się różnić, są tylko drugorzędne. A po akcie, Umysł w ogóle się nad nim nie zastanawia. Nie mówi:

No, no! Światła nie rozbłysły, fanfary nie zabrzmiały. To zwyczajnie nie było tak, jak miało być.

Tak mówi umysł, który angażuje się w pozyskiwanie, ponieważ potrzebuje przyjemności, gdyż wierzy, że przyjemność jest tym samym co radość.

Radość jest rozpoznaniem, że:

Ja i mój Ojciec Jedno jesteśmy. I we wszelkich kontekstach, mogę wybrać Miłość zamiast lęku.

Dlatego też, zaprawdę, jest powód, dla którego tak wiele duchowych tradycji przestrzega swych uczniów przed niewłaściwym traktowaniem przyjemności. Często była ona i jest błędnie interpretowana. Ale jeśli umysł wypiera się przyjemności lub ją tłumi, ma to taki sam skutek jak w przypadku umysłu, który uzależnia się od przyjemnych stanów. Będzie on wkładał tyle samo energii, aby opierać się przemijającemu fizjologicznemu stanowi, co uzależniony umysł wkłada w szukanie przyjemnych stanów. Jedno i drugie jest zniewoleniem.

Dlatego też mam dla was następującą radę: Nie szukaj przyjemności, lecz raczej szukaj Królestwa. Bądź obecnością Miłości. A kiedy przyjemne odczucia przepłyną przez twą świadomość w ciało-umyśle, zauważ je, zaakceptuj i zakończ je. Tak samo w przypadku tak zwanych nieprzyjemnych stanów – smutku, gniewu, lęku, czymkolwiek jest to, co się pojawia – zauważ, obejmij, pozwól temu przeminąć. Kontynuuj bycie obecnością Miłości.

Czy to wyjaśnienie pomogło ci w kwestii twego pytania?

Odpowiedź: Tak.

Jeszua: Wywołało jakieś oświecenie?

Odpowiedź: (śmiejąc się) Tak.

Jeszua: A więc, zaprawdę, umiłowany przyjacielu, pamiętaj: Ciału nie może się po prostu udać pozyskać cokolwiek. Ono może być użyte dla wielkich rzeczy – szerzenia Miłości. To samo w sobie zazwyczaj generuje akceptowane, przemijające, przyjemne emocje.

Czy macie zatem jeszcze jakieś pytanie?

Pytanie 2

Pytanie: Zarząd Shanti Christo odbył dzisiaj telekonferencję i zapytałam, czy ktoś miałby jakieś pytanie przy okazji tego nagrania. Zaproponowano, abyśmy po prostu zapytali cię, czy mógłbyś opowiedzieć nam – zarządowi oraz członkom Shanti Christo – o kierunku, w którym zmierzamy i o wszystkim, co chciałbyś przekazać na temat częstotliwości wibracji Shanti Christo i co możemy zrobić, by utrzymywać naszą częstotliwość w harmonii z wizją.

Odpowiedź: Po pierwsze, częstotliwość wibracji Shanti Christo jest niezmienna, niezmieniająca się i na zawsze taka sama. Po prostu dlatego, że jest ona Pokojem Chrystusa. Lecz pamiętajcie, że pokój w ogóle nie jest biernym stanem. Jest on raczej fundamentem, samym fundamentem mocy, z poziomu którego akceptowany jest kamyk rzucony w toń Woli Boga i z którego poznaje się jego wieczną nieograniczoność – z całą konieczną mocą, aby wykonać dowolną rzecz, o jaką jest się poproszonym. Taki umysł jest bardzo potężny. Taki umysł może być niezmiernie aktywny w świecie. Taki umysł pozostaje w pokoju.

Co więc możesz zrobić dla wibracji Shanti Christo? Absolutnie nic. To, co możesz zrobić dla siebie, to chcieć jej jeszcze więcej. W ten sposób wibracja czy częstotliwość Shanti Christo szerzona jest w świecie. Kiedyś powiedziałem, że Miłość zwyczajnie przyciąga poszukiwacza Rzeczywistości do Niej Samej.

Bóg więc wylewa Siebie Samego na świat, stając się tak powabny, że Jego stworzenia – umysły, które zaludniają świat – chcą więcej Boga i otwierają się, by otrzymać to, co jest obecne.

Dlatego też jeśli chcesz służyć szerzeniu Shanti Christo, bądź zawsze czujny w dyscyplinowaniu umysłu, abyś chciał jedynie więcej Boga dla siebie samego. W miarę gdy otwierasz się na więcej Boga i nie czekasz na nikogo, inne umysły – gotowe czy też nie – podejmą decyzję, by uwolnić się od tego, co przeszkadza im w przyjmowaniu więcej Boga. I wówczas zostaniesz pokierowany, w jaki sposób utworzyć kontekst, który mógłby temu pomóc się zadziać. Nie znaczy to, że dany kontekst to spowoduje. On jedynie daje drugiemu umysłowi pozwolenie, aby sam to uczynił.

Nie stawaj się zbytnio przywiązany do formy czy osiągnięć, ale raczej do częstotliwości, w której pozwalasz sobie żyć. Pamiętaj, że wszystko jest doskonałe. Nie musisz się martwić o – no, powiedzmy – o bycie modelem, bycie przewodnikiem. Nie powinieneś się troszczyć, w najmniejszym stopniu, o zadowalanie każdego, kto szuka Boga, a kto być może stanie na twej drodze.

Raczej upewnij się, że ty uwalniasz się od nieczystości, które blokują czystą obecność Bożej Miłości: wyjątkowość, egotyzm, wypieranie się, lęk, i coś, co, jak słyszałem, sami nazywacie „dążeniem w górę i poza siebie, zamiast w dół i do wewnątrz” – myślenie zamiast odczuwania. „Myślenie zamiast tańca” – tak bym to ujął. Czy szerzysz Miłość? Czy dajesz wolność każdemu umysłowi bez wyjątku, chcąc tylko, aby doświadczył on większej radości, pozwalając mu na wolność samodzielnego odkrycia, jak ma to zrobić? Czy budzisz się każdego ranka z wdzięcznością i radością, wiedząc, że Shanti Christo już zostało spełnione i przejawione? Czy zachwycasz się, pozwalając mu przejawiać się w taki sposób, że samemu uczysz się czegoś nowego na temat natury umysłu, mocy świadomości i Rzeczywistości Miłości?

Jeśli więc zaprawdę chcesz służyć wibracji Shanti Christo, musisz być twórcą, a nie sprawcą. Lecz przypominaj wszystkim, że: sprawianie nie jest tym samym, co podejmowanie działań. Umysł może być zaangażowany w sprawianie przez powstrzymywanie się od podejmowania działań. Ma to dla ciebie sens? Dlatego też ufaj wszystkiemu, wszystko dopuszczaj, wszystko świętuj, zobacz doskonałość wszystkiego, i bądź wibracją Shanti Christo.

To powinno wystarczyć na teraz.

Czy coś jeszcze macie?

Odpowiedź: Nie.

Jeszua: Bardzo dobrze. A zatem kończymy tę sesję pytań i odpowiedzi.

Chcę jednak powiedzieć wam wszystkim – każdemu bez wyjątku, kto będzie słyszał te słowa teraz, a nawet pięćdziesiąt lat od teraz – pamiętajcie zawsze, że Ten, kto mówi do was, używając wibracji tych strun głosowych, jest zaprawdę Tym, który kroczył w waszym wymiarze jako człowiek jakieś dwa tysiące lat temu i kto zachwyca się szerzeniem Stworzenia, kto spogląda na ciebie jak na brata i przyjaciela i kto widzi jedynie twą doskonałą niewinność, i zachwyca się komunikowaniem się z jednorodzonym Dzieckiem Boga – z tobą!

Trwaj więc w pokoju. I wiedz, że jesteś miłowany.

Amen.



Wybierz odbiorców z listy rozwijalnej i/lub wprowadź adresy email w poniższym polu.