Nauki Umysłu Chrystusa

Biblioteka Nauk Umysłu Chrystusa
Droga Mistrzostwa

Poczekaj chwilkę…

Lekcja 3

znaczek

Teraz zaczynamy.

I zaprawdę ponownie witamy was, umiłowani i święci przyjaciele. Przychodzimy, by przebywać z wami – przychodzimy, by przebywać z wami poprzez tego, naszego umiłowanego brata – by znów pokierować was w tym roku Drogi Poznania.

Pamiętajcie, że Poznanie jest zawsze doskonale pewne. Poznanie jest tym, co jest niezmienne, niezmienialne i niezmienione na zawsze. Poznanie jest Rzeczywistością, a Rzeczywistość jest Miłością. Poznanie jest istotą waszego bycia, istotą waszej duszy.

Jeśli ktoś mówi do ciebie:

Nie wiem,

jest kłamcą i hipokrytą, choć nie radziłbym używać tych określeń w komunikacji z nim. Natomiast, gdy kiedykolwiek pojawia się wątpliwość w umyśle, niezależnie czy w twoim życiu, czy w relacji z przyjacielem, raczej pamiętaj tylko jedną rzecz: umysł ten w tym momencie nie wybiera Rzeczywistości. Musi więc wybierać coś innego. A to coś innego może być tylko owym doświadczeniem, tym światem ego. Albowiem terminu „ego” używamy, by wyróżnić taki stan świadomości, który charakteryzuje się zamętem przebranym w maskę pewności. Kiedy ktokolwiek mówi:

Nie wiem,

albo gdy pojawia ci się w twym własnym umyśle:

Nie wiem,

bądź pewien, że w tym momencie ten umysł, twój umysł, dokonuje wyboru, by być czymś innym, niż jest.

A czym jest więc to, co wiesz?

Ja i mój Ojciec Jedno jesteśmy. Jestem nierozerwalnie połączony dokładnie z tym Źródłem, z którego wyłoniły się wszystkie rzeczy.

Ponieważ to jest Prawda, ponieważ to jest Prawda twego istnienia, oznacza to, że dla dowolnej sytuacji, która wymaga decyzji, masz w sobie dostęp do Doskonałego Poznania. A Doskonałe Poznanie stara się szerzyć Siebie. A szerzenie wymaga przestrzeni, w której może się przejawiać, obszaru formy, obszaru indywidualizacji. Dlatego też ty, który mieszkasz – jako ciało i jako umysł – w przestrzeni i czasie na małej planecie, ty jesteś wynikiem decyzji podjętej przez Rzeczywistość, aby mogła przejawić Siebie w formie tylko z jednego powodu – by szerzyć Jej własną naturę. Szczęście duszy zależy od jej decyzji, by szerzyć tylko to, co jest Miłujące.

Ponieważ jesteś przejawem Samej Rzeczywistości, Samej Wiedzy, Samej Miłości, musi to oznaczać, że w dowolnym momencie jest w tobie część umysłu, która cały czas pozostaje wolna od dyktatu ego. Jest to ta część umysłu, w której już mieszka doskonały pokój; taka część umysłu, w której już mieszka doskonała pewność; taka część umysłu, w której mieszka już gotowość, by szerzyć Miłość bez przywiązań. Jest już w tobie taka część umysłu, która może ci dostarczyć odpowiedzi dla każdej decyzji, odpowiedzi, która pomaga szerzyć Miłość, najpierw w twym własnym istnieniu, a następnie poprzez nie. Albowiem możesz dawać tylko to, co najpierw otrzymałeś. A w dawaniu wypełniane jest twe otrzymywanie.

Dlatego też zaprawdę, umiłowani przyjaciele, jeśli chcecie zobaczyć, jaki jest cel waszego życia, jest to bardzo proste. Będąc jedynie Miłością, nie możesz mieć żadnego innego celu, niż szerzyć skarb Siebie Samego. Chrystus jest jedynym stworzeniem Boga. Chrystus jest tym medium – jeśli pozwolisz, że tak to ujmę – poprzez które to, co jest niezgłębione, co jest tajemnicą, Źródłem wymykającym się zrozumieniu, a które nazwałem Abba (a wiele ma imion), szerzy się w stwarzaniu tymczasowych form, by odzwierciedlać we Wszechświecie to, co jest substancją Samego Wszechświata – skąd Wszechświat przychodzi, co go spowija i do czego on wiecznie powraca.

Ponieważ ty, niczym fala oceanu, zostałeś zrodzony z tej Rzeczywistości, wyłaniasz się z Niej, jesteś z Nią jednym. Dlatego też jesteś Wiecznym Chrystusem. I to się nie zmienia, i nigdy nie da się tego zmienić. W tobie, również w tym momencie, mieszka część umysłu, która już zna Prawdę, która wszystko uwalnia. Do tej części umysłu dotrzeć może każdy, w dowolnym momencie bez spełniania jakichkolwiek warunków. Nie wymaga to lat praktyki, choć w przestrzeni czasu może się wydawać, że jesteś w tym coraz lepszy. Jest tak dlatego, że cieszy cię to coraz bardziej, a coraz mniej cenisz dochodzenie do decyzji drogami osadzonego w lęku ego.

Ta część umysłu jest jak pusty i otwarty kanał. Nic nie może przesłonić jego czystości – nic. Nic, co kiedykolwiek zrobiłeś, nic, co kiedykolwiek pomyślałeś, nic, co kiedykolwiek zepsułeś, nic nie może przesłonić doskonałej ciszy, absolutnej czystości twojego związku ze Źródłem twego istnienia. Albowiem Miłość zawsze jest połączona z Samą Sobą.

Co to oznacza? Po pierwsze, każdy kto prawdziwie podąża Drogą Poznania musi podjąć decyzję, by zaakceptować swoje Pojednanie:

Jestem Jednym ze swoim Stwórcą – teraz. Moim wyborem jest spełnić mój cel, szerząc tylko odzwierciedlenie Siebie, a jestem jedynie Miłością.

Po drugie, każdy kto chce podążać Drogą Poznania, musi również zobaczyć i objąć sam fakt, że jego uwaga związana jest ze światem czasu i przestrzeni, światem samego ciała. Jednak na Drodze Poznania świat czasu i przestrzeni widziany jest inaczej. Zamiast widzieć świat jako coś zewnętrznego względem umysłu – coś, co ma władzę nad umysłem, coś, czego należy się lękać, czy coś, do czego trzeba się dostosowywać – rzeczy czasu i przestrzeni są widziane i obejmowane jako to, co jest dane przez Stwórcę Synom i Córkom po to, by używali tego jako narzędzi pomagających Chrystusowi szerzyć Miłość… nie ma znaczenia, czy jest to ołówek, czy komputer, czy wyjście do sklepu spożywczego, czy wyjście na przyjęcie, na które zapraszasz przyjaciół, by wspólnie się bawić. Ostatecznie dochodzi się do zrozumienia, że wszystko ma tylko jeden cel: szerzenie Miłości.

Wyobraź sobie biznesmena, który zasiadł do negocjacji, by doprowadzić do końca transakcję i który wchodzi w poczytalną część umysłu i pyta:

Jaką cenę powinienem wyznaczyć za ziemię, którą za chwilę sprzedam tej korporacji?*

I choć księgowi i pośrednicy w handlu nieruchomościami mówili mu, że własność warta jest milion dolarów, on zwraca się do wewnątrz i odpowiedź przychodzi:

Poproś tylko o 250 000 dolarów, a kolejne 300 000 dolarów niech przekażą na taki, a taki cel charytatywny.

W waszym świecie, który jest światem niepoczytalności, biznesmen powiedziałby:

O nie, nie mogę tego zrobić. Nie mogę posłuchać tego głosu.

Jednak na Drodze Poznania, na drodze oświecenia, biznesmen uśmiecha się i mówi dokładnie to, co usłyszał. Kiedy wyraz szoku na twarzy rozmówcy za chwilę ustąpi, druga strona będzie się cieszyć, że zaoszczędziła dużo pieniędzy, albowiem w jej świecie myśli się, że jedynym sposobem, żeby mieć, trzeba posiadać. Lecz na Drodze Poznania oraz na drodze Rzeczywistości, jedynym sposobem, żeby mieć, jest dawanie.

Jesteście podobni do tego biznesmena. Mieszkacie w świecie, w którym biznesem waszej Rzeczywistości jest szerzenie tylko Miłości. Nie lękajcie się zatem świata. Albowiem kiedy widzi się go oczami oświeconej duszy, która akceptuje swą jedność z Bogiem, wówczas świat czasu i przestrzeni jest doskonale łagodny i nie ma żadnego, jakiegokolwiek innego celu poza służbą Chrystusowi w szerzeniu Miłości. Dlatego też każdy, kto odpowiada tylko na Głos Miłości, w cudowny sposób odkrywa, że Wszechświat przychodzi mu ze wsparciem w taki sposób, że umysł egotyczny nigdy nie potrafi tego pojąć. Cuda pojawiają się, gdy Stworzenie płynie z umysłu nieobciążonego presją prób spowodowania, by życie toczyło się tak, jak myśli, że powinno
się toczyć.

I tutaj dotykamy istoty mego nauczania:

Nic nie muszę czynić.

Nie chodzi o pasywny stan, nie chodzi o zwykłą akceptację faktu, że:

Nie muszę nic czynić. Tak więc, po prostu przyjdę i będę podążał za impulsami, i nie będę myślał zbyt głęboko, czy też zastanawiał się nad tym, co czynię. Tak naprawdę nic nie muszę czynić, jako że nic nie ma znaczenia.

To w ogóle nie o to chodzi. Oznacza to bardzo aktywne uczenie się i opanowywanie sztuki, że naprawdę trzeba, byś nic nie czynił po to, by odnaleźć w sobie tę przestrzeń, w której jesteś chętny pozwolić temu kanałowi w tobie, który jest na wieczność złączony z twym Źródłem, by był narzędziem, z pomocą którego jesteś prowadzony, w czystym rozpoznaniu, że nie masz żadnego innego celu, jak tylko szerzenie Miłości.

Twoim celem nie jest przetrwanie jako ciało-umysłu. Twoim celem nie jest utrzymanie tego samego domu, który posiadasz przez ostatnie dwadzieścia lat. Twoim celem nie jest bycie w związku z tą lub tamtą osobą przez całe życie ciało-umysłu. Twoim celem nie jest dokonywanie wielkich rzeczy. Twoim celem nie jest bycie bogatym. Twoim celem nie jest czynienie czegokolwiek, za wyjątkiem bycia przekaźnikiem, poprzez który Miłość szerzy Samą Siebie.

Gdy ostatecznie prawdziwie pozwolisz Miłości, by była twą największą Ukochaną, gdy odłożysz na bok wszelkie inne bożki – potrzebę posiadania domu, potrzebę posiadania pewnej sumy pieniędzy w banku, potrzebę posiadania w życiu pewnych ludzi – gdy zrozumiesz, że wszystko to jest częścią świata ułudy, gdy dojdziesz do kochania Miłości, to dojdziesz do kochania siebie samego. Albowiem jesteś Miłością i tylko Miłością. I gdy dojdziesz do kochania Miłości jako swej Ukochanej, coraz bardziej będziesz odkrywał, że jesteś prowadzony ścieżką cudów, na której wydaje się, że jest szerzona poprzez ciebie większa moc. Zaczniesz doświadczać wsparcia Wszechświata coraz bardziej i bardziej, na takie sposoby, których nigdy nie mógłbyś sobie wyobrazić.

W efekcie, istotnie być może zobaczysz, jak zmienia się życie ciało-umysłu – samochód, którym jeździsz, dom, w którym mieszkasz i jakość istot, które pojawiają się w twym życiu. A jednak nie będziesz się przywiązywał do tych wszystkich rzeczy, albowiem nie będziesz ich widział jako celów samych w sobie, lecz jako zwykły dowód, że wielka Mądrość Miłości, która leży u podstaw wszystkiego, łączy cię z nowymi formami i nowymi kontekstami, ponieważ wie, że teraz może Ona płynąć poprzez ciebie jeszcze mocniej, pewniej, bardziej dojrzale i z większą mądrością.

Dlatego też nie staraj się poprawiać swego życia, dodając choćby jedną chwilę do wieku swego, ale raczej staraj się poprawić swe życie, urzeczywistniając swoją naturę, która jest Miłością. Jak to zrobić? Rozpoznając, że w każdej chwili jesteś w odpowiednim miejscu o odpowiednim czasie. I to jest ta chwila, w której Miłość może być pamiętana, może być przywrócona, może być szerzona. To jest ta chwila, w której możesz zdecydować, by słuchać tylko tego głosu w sobie, który wie, jak szerzyć Miłość.

Umiłowani przyjaciele, na Drodze Poznania znika ułuda, że jest coś, czego można szukać. Na Drodze Poznania umysł jest uwolniony od wypaczonego postrzegania, że coś złego dzieje się w tym świecie. Umysł jest tak wolny, iż wie, że jeśli tylko wybiera Miłość, jeśli tylko podąża za tajemniczym spokojnym głosem we własnym sercu, to wybory, jakich dokonuje, decyzje, jakie podejmuje, działania, w jakie się angażuje i myśli, jakie myśli, muszą służyć jedynie dalszemu budzeniu się wszystkich i wszystkiego, tak doskonałą jest Miłość, która obejmuje całość Stworzenia – taki jest Bóg!

Słyszeliście mnie zatem, jak mówiłem wam wiele razy, że kiedykolwiek rozpoznajesz myśl lęku, może to tylko znaczyć, że nie myślisz „odpowiednio”, to znaczy, że nie myślisz Umysłem Boga. A Bóg jest tylko Miłością. Jeśli miałbyś któregoś dnia otrzymać milion dolarów, jako Chrystus powiedziałbyś:

To musi być teraz dla mnie doskonałe doświadczenie. Jak mogę w tej chwili szerzyć Miłość?

I jeśli następnego dnia twój portfel będzie kompletnie pusty, oświecony Umysł Chrystusa powie:

To musi być doskonałe wydarzenie, dane mi, bym teraz go doświadczał. Jak mogę w tej chwili szerzyć Miłość?

Zmiana nigdy nie może być źródłem pokoju. Świat formy – niezależnie od tego, czy są to pieniądze w banku, domy, samochody, ludzie, przyjaciele, kochankowie, zwierzęta, rośliny i wszystko inne – nigdy nie może być źródłem doskonałej wolności. Te rzeczy pojawiają się i przemijają, i są jak ulotne cienie, jak smugi piany tańczącej w oceanie. Kiedy umysł utożsamia się z formą, cierpi. Kiedy umysł uwalnia się od przywiązania do formy, jest wolny, albowiem utożsamia się tylko z treścią, czyli po prostu z Rzeczywistością Miłości.

W każdym momencie masz w sobie moc, by doświadczyć Rzeczywistości Miłości, bezpośrednio i bez ograniczeń – teraz. Nie potrzebujesz magicznych środków, w ogóle nie potrzebujesz, by Wszechświat dostosowywał się w jakikolwiek sposób. W dowolnych warunkach masz w sobie moc podjęcia decyzji, by dosłownie odczuwać i doświadczać Miłości. Miłość czy też jej doświadczanie, jest decyzją. To nie jest coś, na co się zasłużyło i nie jest czymś stworzonym. To jest tym, co jest wiecznie obecnym teraz, jako sama tożsamość twego istnienia, samo Życie i istnienie twej istoty.

Kiedyś powiedziałem do tego mojego umiłowanego brata:

Stań zwyczajnie z wyciągniętymi ramionami i dłońmi zwróconymi ku górze. Otwórz głęboko serce i poproś o cokolwiek będziesz chciał. A będzie ci to dane. Lecz proś jak Przebudzony Chrystus, prosząc z miejsca, które wie, że tylko Miłość jest Rzeczywista.

Dlatego daj sobie chwilę, właśnie teraz! Stań tam, gdzie jesteś z rozpostartymi ramionami i dłońmi zwróconymi do Nieba. Pomyśl tylko przez chwilę o swoim sercu i po prostu poproś o odczucie i poznanie Rzeczywistości obecności Miłości. Wdychaj ją w swe serce. Otwórz komórki ciała. Otwórz umysł i po prostu przyjmij to, co jest dane.

Dobrze! A teraz możesz pozwolić sobie usiąść ponownie, jeśli chcesz, albo możesz dalej stać. Jeśli sądzisz, że „nie otrzymałeś tego”, po prostu oszukujesz się. Nic innego nie jest potrzebne. A może powinniśmy zatem dać wam to ćwiczenie, jako medytację do wykonywania na Drodze Poznania. Przynajmniej raz dziennie wstań z krzesła i stań z rozpostartymi ramionami i dłońmi zwróconymi ku górze i po prostu powiedz:

Otwieram się i przyjmuję Rzeczywistość Miłości dla Siebie – teraz!

Widzicie, miłość do Siebie jest drogą do doskonałego pokoju. Miłość do Siebie otwiera wszystkie drzwi. Miłość do Siebie rozpuszcza wszelkie złudzenia. Nie mówię o miłości złudzeń egotycznego umysłu, z którym się utożsamiłeś. Nie mówię, że powinieneś powiedzieć:

Kocham siebie, ponieważ mam teraz “x” pieniędzy na koncie. Kocham siebie, ponieważ mam wspaniałą żonę lub męża. Kocham siebie, ponieważ mam wspaniałego psa.

Nie.

Kocham Siebie.

To Ja, które jest poza czasem, jest tym Ja, z którego wyłoniło się nawet ciało.

Gdy kiedykolwiek masz wątpliwości, gdy wydaje się, że spadła ci energia, spróbuj wziąć dawkę świętowania, prostą dawkę świętowania, z powodu tego, że jesteś w doskonałym Wszechświecie i trwasz jako Miłość, a sam fakt, że masz ciało, które wyłoniło się ze świadomości, aby być użyte do szerzenia tylko Miłości, sam ten fakt jest wielkim cudem. I jesteś wolny, by świętować tę prostą, istotną Prawdę w dowolnym momencie. Następnie spytaj:

Świetnie! Komu mogę teraz dać Miłość? Jak mogę teraz doświadczać Miłości?

Jest to wszystko dużo prostsze niż myślisz.

Na Drodze Poznania jest Poznanie. Jeśli to stwierdzenie wydaje ci się zagadkowe, kontempluj je w medytacji:

Na „Drodze Poznania” jest Poznanie.

Nie ma potężniejszego stanu świadomości, dającego bodziec do działania, niż stan Poznania. Albowiem zaprawdę, umiłowani przyjaciele, jeśli byście prawdziwie zaakceptowali siebie jako Chrystusa, wiedzielibyście, że nie możecie doznać porażki. A jeśli nie możecie doznać porażki, co byście zrobili ze swoim czasem? Jeśli wiedzielibyście, że nigdy nie możecie doznać porażki, że Wszechświat będzie was wspierał w pełni, przez cały czas, podczas gdy wybieracie tylko działanie i myślenie w taki sposób, by szerzyć Miłość, czy wówczas żylibyście ciągle tutaj, gdzie obecnie żyjecie? Czy spędzalibyście czas w taki sposób, w jaki spędzacie go teraz? … wielu z was tak, ponieważ myślicie, że najpierw musicie przetrwać po to, by znaleźć drogę do nauczania tylko Miłości.

Na Drodze Poznania Umysł Chrystusa rozpoznaje, że nie ma żadnego innego celu poza szerzeniem Miłości. Ciało-umysł nie musi przetrwać więcej niż jedną kolejną chwilę, jeśli w tej kolejnej chwili szerzyłeś Miłość i usłyszałeś wskazówkę:

Czas się stąd zabierać.

Ci z was, którzy wiedzą, że tylko Miłość jest Rzeczywista, nie troszczą się o to, co jedzą i co piją. Albowiem te rzeczy wchodzą do ciała i z niego wychodzą. Troszczą się tylko o to, czy to, co spożyli ze względu na ciało, spożyli w Miłości. Albowiem Miłość jest tym, co pozwala na przemianę wszystkiego, co wchodzi do fizycznego systemu i pozwala, by zostało to obrócone w coś, co wspiera energetyczną pełnię samego systemu fizycznego.

Tak przy okazji, o wiele lepiej jest wypić butelkę szkockiej na śniadanie w stanie totalnej Miłości Chrystusa, niż przyjąć dziewięć tysięcy witamin wraz z jedną małą, maluteńką myślą lęku. To tylko dygresja i coś do przemyślenia.

Albowiem widzisz, to lęk sprawia, że nie jesteś w stanie przetrawić tego, co umieszczasz w ciele – ciele emocji lub ciało-umyśle. Lęk wywołuje stres w subtelnym systemie ciała i w subtelnych pozafizycznych systemach – w ciałach: emocjonalnym, mentalnym i przyczynowym. To, co sprawia najwięcej problemu, to twoja odmowa, by przetrawić to, co przyjąłeś. Tak jak żywność jest fizyczną substancją przyjmowaną przez ciało, tak doświadczenie wszelkiego rodzaju jest „pożywieniem”, które zostało przywołane do duszy. Cokolwiek, co się pojawia i co nie może przepłynąć przez ciebie, przez twą chęć, by objąć to Miłością, by odczuć to w pełni, spowoduje „niestrawność” fizycznego, emocjonalnego, mentalnego i przyczynowego ciała lub istnienia.

Dlatego też, zaprawdę, umiłowani przyjaciele, uczcie się przetrawiać wszystko w Miłości. Uczcie się przetrawiać korki drogowe w Miłości. Uczcie się przetrawiać w Miłości umieranie waszych zwierzaków ulubieńców. Uczcie się trawić w Miłości jabłko. Uczcie się trawić w Miłości raniącą myśl. Uczcie się trawić w Miłości wypaczone postrzeganie, że jest coś nie tak w otaczającym cię świecie. Przemieniaj wszystko mocą swej jedynej Rzeczywistości.

A teraz chcielibyśmy wprowadzić drobną zmianę i zapraszamy was, byście się przyłączyli do nas. Albowiem chcę was zapytać: Czego w obecnym wcieleniu nie chcecie przetrawić? Czy chodzi o „niesprawiedliwość” ze strony matki lub ojca? Czy chodzi o „złą passę” w biurze, gdzie pominięto cię w awansie? Co w twym życiu pozostaje jeszcze nieprzetrawione?

Bardzo dobrze! Coś ci przyszło do głowy. Zaufaj temu. Zatrzymaj się nad tą myślą, nad tym obrazem, nad tym wspomnieniem. Albowiem pojawiło się to w świadomym umyśle, by teraz zostać uzdrowione i przemienione. Skieruj na to swą uwagę właśnie w tym momencie. Spoglądaj na to, oddychaj i powiedz po prostu w umyśle:

Postanawiam teraz w pełni przetrawić to, wnosząc w to Miłość, rzeczywiście kochając to wydarzenie takie, jakim było – kochając ten obraz, to wspomnienie, tę myśl, takimi jakimi są.

Jeśli chcesz, możesz wstać z szeroko rozłożonymi ramionami i dłońmi zwróconymi w stronę nieba i przyjmować Miłość, która przemienia wszystko. Oddychaj tą miłością. Czuj tę Miłość w tym obrazie, poprzez niego, w tym wspomnieniu, w tej emocji –
w czymkolwiek, co ci się pojawia, aż się to dosłownie rozpłynie. A jeśli nie czujesz, że to się dzieje, również i w ciele, oznacza to, że jest w tobie część, która się opiera i nie chce uwolnić nieprzetrawionych treści. Jeśli tak jest, potrzeba, byś zapytał siebie:

Dlaczego muszę podtrzymywać złudne postrzeganie tego wydarzenia? Co we mnie upiera się, by wstrzymywać mą Miłość?

Jeśli zechcecie, to bardzo gorąco polecamy wam, byście spędzali codziennie trochę czasu, zadając to samo pytanie:

Czego nie chcę przetrawić na temat tego życia i tego świata? Czemu odmawiam swej Miłości?

Czy chodzi o rząd? Urząd skarbowy? O partnera? O dzieci? Psa lub kota? Czy chodzi o system edukacji? Czym jest to, czemu odmawiasz swej Miłości?

Albowiem widzisz, największą radością życia to kochać Życie. Albowiem gdy kochasz, wówczas doświadczasz Miłości. Dlatego też, czyń innym to, co sam chciałbyś, żeby czyniono tobie. I czyż nie chodzi o to, żeby być kochanym? I kiedy twoim wyborem jest kochać w każdym momencie, jesteś tym, który jako pierwszy otrzymuje korzyści Miłości. Jest to bezpośrednie doświadczenie i nie może być ci odebrane. Jesteś wolny, by „się doładowywać”, kiedy tylko zechcesz, w dowolnym momencie, wybierając tylko Miłość. W dowolnych warunkach jesteś obecnością tego, komu została dana wszelka moc w Niebie i na ziemi nie po to, by szerzyć miłość jako obowiązek, albowiem to nie jest obowiązek, to jest przyjemność. Jest to najwyższa przyjemność, jakiej można doświadczać w głębi umysłu, niezależnie czy jesteś w świecie czasu i przestrzeni, czy, tak jak ja, poza nim.

Jesteś tym, który może doświadczać Miłości i możesz pozwolić, by Jej obfitość przelewała się z twego serca. Jesteś tym, który może cieszyć się każdą chwilą, niezależnie od warunków. Albowiem warunki to tylko interpretacje egotycznego umysłu. Wszystkie wydarzenia są neutralne. Są po to, byś je kochał, byś mógł doświadczać Miłości! To naprawdę jest tak proste. Zawsze tak było i nigdy się nie zmieni. Ty jesteś tym, który Kocha. Świat może być odzwierciedleniem twego Ukochania.

Niech każda chwila znajdzie cię w prostej, spokojnej, wewnętrznej radości, która pochodzi z decyzji, by kochać. Kochaj wyrzucanie śmieci. Kochaj deszcz bębniący o szyby. Kochaj płacz dziecka. Kochaj! Kochaj! Kochaj! Miłość wszystko obejmuje, wszystko dopuszcza, wszystkiemu ufa i dlatego przekracza wszystko. I taka jest moc w tobie, kiedy ostatecznie dokonujesz wyboru, by być Tym, który Wie.

Patrz dziś uważnie i nie przegap tego dnia. Umiłowani przyjaciele, w którym momencie możecie po prostu zmienić zdanie i wnieść Miłość, tam gdzie do tej pory Ją wstrzymywaliście?

No cóż, muszę iść do biura.

Nie, nie musisz. To jest twój wybór. Równie dobrze możesz więc to kochać.

Gdzie, umiłowani przyjaciele, są wam dziś ofiarowywane okazje, by doświadczać Miłości przenikającej każdą komórkę waszego istnienia? Cóż może was powstrzymać od doświadczania Miłości, jeśli nie wasza własna decyzja? Albowiem na Drodze Poznania uwolniony Umysł Chrystusa wie, że:

Nic nie ma na zewnątrz mnie.

I na tym kończymy, niech Pokój będzie zawsze z tobą, o Święte Dziecię Boga.

Amen.



Wybierz odbiorców z listy rozwijalnej i/lub wprowadź adresy email w poniższym polu.