Nauki Umysłu Chrystusa

Biblioteka Nauk Umysłu Chrystusa
Droga Mistrzostwa

Poczekaj chwilkę…

Lekcja 11

znaczek

Teraz zaczynamy.

Zaprawdę witam was, umiłowani przyjaciele. Przyłączcie się do mnie w tym momencie. Przyłączcie się do mnie podczas tej godziny. Przyłączcie się do mnie w tym miejscu, gdzie dwa umysły mogą jedynie się połączyć. Albowiem ciało nie może przyprowadzić cię tam, gdzie jestem, tak jak nie jest ono w stanie przyprowadzić cię tam, gdzie jest twój Umiłowany. Przyłącz się zatem do mnie w cichym miejscu Serca, w którym już mieszka wszelka mądrość. Przyłącz się do mnie w tym momencie, w miejscu przygotowanym dla nas przez naszego Stwórcę jeszcze zanim nastał czas.

Przyłącz się do mnie, postanawiając teraz przyzwolić, aby twa uwaga rozluźniła się i odsunęła od rzeczy tego świata. Pozwól sobie łagodnie zamknąć oczy, co jest symbolem twej gotowości, by odłożyć na bok twoje zaangażowanie i przywiązanie do rzeczy tego stworzonego świata. Przyłącz się do mnie, pozwalając, by ciało zostało uwolnione. To wymaga jedynie, byś ty nie wymagał niczego od niego. Wręcz pozwól mu całkowicie osiąść w ciszę, jak gdyby miało obrócić się w proch, z którego powstało.

Przyłącz się do mnie, gdy pozwalasz uwadze wycofać się z otaczającego cię świata. Zacznij zauważać myśli, które wydają się przepływać przez twój umysł. Przyłącz się do mnie, wchodząc jeszcze głębiej, tak jakbyś pozwalał swej uwadze schodzić coraz dalej i dalej w głąb Serca. I gdy myśli wydają się przepływać przez umysł, czy jesteś w stanie powiedzieć skąd przychodzą? Czy jesteś w stanie powiedzieć dokąd odchodzą? Pojawiają się w jednej chwili, a w drugiej znikają, podczas gdy ty dalej uwalniasz się od przywiązania do wszystkich rzeczy tego świata.

Zaprawdę powiadam wam: nawet myśli, które pojawiają się i przepływają bezustannie przez umysł, należą do tego świata. Tak więc uspokój się i trwaj w łagodnej ciszy Serca. To nie ty sprawiasz, że twe fizyczne serce bije i pompuje krew w ciało. Ono zwyczajnie wie, co ma robić i robi to. To nie ty decydujesz o przepływie oddechu w ciele. Oddech pojawia się i przemija. Nie wymaga twej uwagi.

A czy w tej chwili to ty utrzymujesz gwiazdy wysoko na niebie? Czy to ty sprawiasz, że wasza piękna Ziemia wiruje wokół własnej osi i mknie w przestrzeni, krążąc bezustannie wokół słońca, nigdy nie zbaczając za bardzo z tej samej orbity, na której trwa od czasu swego stworzenia? Czy musisz troszczyć się o spokojny, niewidzialny sposób, w jaki rosną kwiaty za oknem? Czy potrafisz usłyszeć odgłos rosnącej trawy?

Gdzieś właśnie w tym momencie urodziło się dziecko. Czy jesteś tego świadomy? Zaprawdę całe Stworzenie istnieje nieprzerwanie, w wiecznym tańcu, niczym tajemnica rodząca tajemnicę i bezustannie powracająca do tajemnicy. A ty zwyczajnie trwasz w cichym miejscu, w sanktuarium Serca. Przyłącz się do mnie teraz w doskonałym pokoju. Przyłącz się do mnie tam, gdzie jedynie możemy pamiętać, że jesteśmy razem. Zaniechaj wszelkiej nadziei, że możesz samego siebie pokierować do mnie myśleniem. Połącz się ze mną w prostym zrozumieniu, że sam z siebie nic nie możesz zrobić. Połącz się ze mną, poddając się Prawdzie zjednoczenia poza wszelkim zrozumieniem. Osiądź głęboko w cichym sanktuarium Serca, które współdzielimy.

To Serce jest głębią oraz istotą jedynego stworzenia Stwórcy. I to stworzenie jest czystym Umysłem, czystym Istnieniem, czystą Inteligencją, pełnią wszelkiej mądrości, głębią wszelkiego współczucia, pewnością każdego celu w Niebie. Spocznij ze mną, połącz się ze mną i uznaj, że nasze umysły są połączone. I gdy będziesz odpoczywał, ponownie możesz zauważyć, że myśli wydają się pojawiać i znikać. Ale czy nie czujesz ich teraz, jak gdyby przychodziły z miejsca, w którym ciebie nie ma, jakbyś zanurzył się głębiej w miejsce ciszy, pod powierzchnię, na której myśli bezustannie płyną tam i z powrotem?

Czy jesteś więc tymi myślami? Nie, nie jesteś nimi. A czy jesteś choćby tym, który myśli te myśli? Nie, nie jesteś nim. Jesteś po prostu tą ciszą, tą obecnością, która obserwuje całe Stworzenie płynące przez pole świadomości, które jest Umysłem Chrystusa.

Jesteś na zawsze nieograniczony. Jesteś na zawsze niezmienny. Jesteś doskonale niezmienny. I pochodzimy z jednej substancji, jednego Światła, jednej Prawdy. Jedynie tutaj mieszka rzeczywistość. Jedynie tutaj rzeczywistość jest pamiętana. Jedynie tutaj niepodzielnie rządzi Miłość. Tylko tutaj naprawdę jesteś.

Co odkrywamy w tym miejscu, które jest wszędzie naraz i w wieczności, która obejmuje każdą chwilę czasu? Czym jest to, co współdzielimy? To nie jest ciało. Albowiem ciała są ograniczone, będąc tymczasowym wyrazem połączenia się myśli. To nie ciało możemy współdzielić. Spójrz jeszcze głębiej. Czy chodzi tu o myśli, które ciągle tańczą na powierzchni wysoko nad tobą? Nie. Czym jest więc to, co nas łączy ze sobą, czyniąc nas jednym? Czyż nie jest to cisza i świadomość Tego, kto obserwuje pojawianie się i przemijanie wszelkich stworzonych rzeczy?

Współdzielę z tobą głębię doskonałej ciszy. Współdzielę z tobą najwyższą mądrość. Trwam w taki sam sposób, jak ty: jako myśl Miłości wyrażona w formie. Mieć formę nie oznacza być ciałem. Oznacza to jedynie to, że ów Umysł, który jest rzeczywistością istnienia Miłości, naprawdę mieszka na równi w każdym z nas. Jeśli by tak nie było, nie mógłbyś mnie rozpoznać. I gdy wypowiadam jakieś słowo czy zdanie, czy akapit, które rezonuje z tobą jako coś prawdziwego, nie rozpoznałbyś tego, gdyby ta sama Prawda nie mieszkała już w tobie jako rzeczywistość twego istnienia.

Pozostań teraz ze mną. Nie zważaj na wołanie tej części umysłu, która chce cię rozproszyć i poprowadzić z powrotem do złudzeń, z których składa się twój świat. Tutaj nie ma żadnych małżonków, nie ma karier, nie ma żadnej straty ani żadnego zysku, nie ma ani bólu ani cierpienia. Tutaj lśni w tobie jedynie Prawda. Właśnie tutaj ja jestem. I to Serce, które współdzielimy, nie zawiera się w twym ciele. Jest raczej odwrotnie: to ciało wyłoniło się z wnętrza mocy, która mieszka w tym Świętym Miejscu. Ciało dostarcza ci tymczasowych doświadczeń uczenia się. Będzie na ciebie czekało, kiedy powrócisz, jeśli tylko tego zapragniesz.

Ale tymczasem pozwól sobie spocząć w Sercu całego Stworzenia – w cichym miejscu Doskonałego Pokoju. Czymże jest to, co współdzielimy, jeśli nie samą świadomością? Albowiem tutaj, jeśli ktokolwiek chciałby na to spojrzeć, zobaczyłby, że nie ma różnicy między mną a tobą. Jesteś Lśniącym Polem Świadomości. I to samo Lśniące Pole zawiera istotę Wszystkiego, czym ja jestem.

I w tej Świadomości leży odpowiedź na każde pytanie, jakie mógłbyś chcieć zadać. W tej Lśniącej Świadomości jest zapewnienie, że koniec podróży jest pewny. W tej Lśniącej Świadomości przebywasz w Jedności ze wszystkimi umysłami i z każdym aspektem Stworzenia. Przyłączaj się do mnie tutaj często na moją pamiątkę. Albowiem to jest właśnie sekret komunii – rezygnacja z postrzegania świata na rzecz uznania Rzeczywistości.

Umysł odwiecznie sięga na zewnątrz, ale dosięga tylko Siebie Samego. Dlatego też każde słowo, którym dzielę się z wami, już jest w was obecne. Jedynie tutaj przebywa Miłość. Nie ma przestrzeni na coś, co nie jest Miłością. Dlatego też każda miłująca myśl jest prawdziwa, albowiem nie powstaje z powierzchownego poziomu umysłu, gdzie myśli generowane są w zwykłej reakcji na inne myśli. Lecz Miłość wyłania się z głębi Serca, które przekracza to, co znasz jako swoje ciało, swój umysł czy mechanizmy informacji zwrotnej.

Kiedy myślisz miłującą myśl, to Bóg pieści cię Swym dotykiem. Kiedy nie słyszysz w sobie miłujących myśli, może to jedynie oznaczać, że wróciłeś na powierzchnię i wyparłeś się głębi w sobie. Jeśli chciałbyś słyszeć tylko miłujące myśli, po prostu obserwuj, gdzie ulokowana jest twa uwaga. I pozwól jej zejść głębiej do tego miejsca poza czasem, poza ciałem, poza snem tego świata. Albowiem to miejsce – Królestwo Niebieskie w was – jest bezkresne poza możliwością zrozumienia. To w nim zawiera się świat, który znasz, gdy twa uwaga skierowana jest na powierzchnię umysłu. Owo Serce obejmuje go, tak jak ocean przyjmuje i wchłania kroplę rosy.

Tutaj zatem, umiłowani przyjaciele, jest miejsce wszelkiej pewności. Tutaj jest miejsce doskonałej mocy spełniania miłujących myśli, którymi pieści cię Bóg. Tutaj jest droga spełniania każdej miłującej wizji. Tutaj jest źródło wszelkiej mądrości, z którego możesz czerpać, by odtworzyć siebie, abyś był obecnością wcielonego Chrystusa. Tutaj znajduje się prosta i wąska ścieżka, która prowadzi do Życia. Albowiem Życie jest poza wszelkimi koncepcjami, o jakich kiedykolwiek słyszałeś, nawet poza tymi, których ja używałem, by komunikować się z tobą. One są niczym wiele palców wskazujących na księżyc, który oświetla cię łagodnie swym światłem. To Światło żyje w głębi Cichego Serca. Dlatego też Cisza jest bramą do Boskiej Mądrości.

Pozostań tutaj ze mną. Nie myśl o tym, co słyszysz, lecz pozwól, by się to przez ciebie przelewało, wiedząc, że wibracje Mądrości, które te słowa ze sobą niosą, zostawią swój ślad na tobie bez najmniejszego wysiłku z twojej strony. Wystarczy, byś był jak ten, który miłuje Umysł Boga – otwarty, przyzwalający, przyjmujący – przyswajający to, czym twój Stwórca chce cię obdarować. Pozostań ze mną w głębi tej Doskonałej Ciszy. Zauważ jak zaczynasz odczuwać łagodną przestronność, pokój zstępujący na ciebie niczym łagodna gołębica, choć nic nie uczyniłeś. Gdy zaś twa uwaga będzie przyciągana z powrotem na powierzchnię świadomości, po prostu wybierz jeszcze raz i wróć do milczenia Serca.

Jestem miłowany, miłuję i na zawsze jestem godny miłości.

Niech to zdanie będzie niczym schody, które prowadzą w dół ze świata twego wytworu do głębi Doskonałego Pokoju. Wystarczy, żebyś powtarzał je jedynie wówczas, gdy zauważysz, że zaczynają cię rozpraszać widoki, dźwięki i obrazy świata wokół twego ciała, jak również myśli, które wydają się płynąć i tańczyć na powierzchni tego, co zwiesz ośrodkiem mózgu.

Jestem miłowany, miłuję i na zawsze jestem godny miłości.

Gdy już poczujesz, że jesteś mocno osadzony, zakorzeniony w tym głębokim i cichym miejscu, poproś o cokolwiek chcesz, a odpowiedź nie będzie przed tobą ukryta. Poproś o bycie naocznym świadkiem mego życia, gdy kroczyłem po tej Ziemi, a zostanie ci ono pokazane. Poproś, aby pokazano ci pole wibracji, w jakim zostałeś poczęty w tym życiu, a nie będzie to przed tobą ukryte. Spytaj o cokolwiek, co chciałbyś wiedzieć o przyjacielu, który ostatnio wydawał się mieć jakieś problemy, a źródło tego, co się w nim dzieje, zostanie ci łagodnie ujawnione. Albowiem pamiętaj, że w tym miejscu jesteś samą Świadomością, która zwyczajnie staje się świadoma samej Siebie. I ta Świadomość, ta Jaźń żyje na równi jako istota każdego, kogo znasz i kochasz. A twoja miłość do nich jest tym, co wiąże cię z nimi w głębi cichej Świadomości.

Lecz gdy zstępujesz po schodach do cichego miejsca Serca, musisz zostawić parę rzeczy za sobą: potrzebę posiadania racji, potrzebę bycia wspieranym w swych złudzeniach, lęk przed odrzuceniem, opuszczeniem, odmową i śmiercią. Pozostaw za sobą każdą myśl o tym, czym jest świat i czemu on służy. Pozostaw za sobą każdą myśl, jaką kiedykolwiek żywiłeś na temat każdej osoby i każdego miejsca.

Zrezygnuj i porzuć świat swego postrzegania, i przyjdź w ciszy, by uklęknąć przed swoim Stwórcą. I tam, w cichym miejscu Serca – ponieważ nie przywiązujesz się do niczego, co jest ci dawane i pokazywane – nic nie będzie trzymane przed tobą w tajemnicy. Chcesz poznać podstawy tego świata? Odpowiedź jest tutaj. Chcesz wiedzieć, jak najlepiej kierować Miłość do kogoś ci bliskiego? Odpowiedź jest tutaj. A Głos przemówi do ciebie, jak głos wołającego na pustyni. Pokazane ci będą obrazy, ożywione zostaną w tobie uczucia i poznasz sposób, w jaki możesz szerzyć swój skarb.

Pozostań ze mną tutaj, albowiem właśnie tutaj mieszkam. Jedyna różnica między nami jest taka, że ty czasami wierzysz, że mieszkasz gdzieś indziej. I podczas gdy wspinasz się po owych schodach na powierzchnię, zaczynając ulegać rozproszeniom powierzchownych myśli umysłu i zmysłowym bodźcom płynącym z pola energii, które obejmuje twe fizyczne stworzenie, ja pozostaję w naszym współdzielonym Sercu, cierpliwie czekając na twój powrót.

Pozostań ze mną tutaj:

Jestem miłowany, miłuję i na zawsze jestem godny miłości. Oto Prawda, która mnie wyzwala. Jestem, który Jestem. Moja świadomość nie zna ograniczeń i wszystkie światy powstają we mnie. Jestem owym Umysłem, obecnym we wszystkich istotach, schodzących w głąb i obejmujących jedyną Prawdę, która jest zawsze prawdziwa. Tutaj jest doskonały pokój. Tutaj jest rozpoznanie, że nie ma żadnego braku. Tutaj obejmują mnie ramiona spełnienia Miłości, której szukałem we wszystkich niewłaściwych miejscach. Jedynie tutaj mieszkam. Jedynie tu pozostaję. Jestem tym Jednym, który istniał zanim pojawiły się wszystkie światy. Jedynie to jest Prawdą o mnie.

Te słowa nie są moje, one są nasze. I dotyczą nas w równym stopniu.

Jestem miłowany, miłuję i na zawsze jestem godny miłości. Jestem, który Jestem.

I z głębi tej Doskonałej Ciszy i pamięci tej Doskonałej Wiedzy przychodzi impuls miłującej myśli:

Zabierz Mnie w świat formy. Zabierz Mnie w przestrzeń i czas. Ujawnij Mnie światu.

Twe życie może stać się po prostu – w dowolnym momencie, gdy podejmiesz taką decyzję – procesem wcielania Chrystusa. Zrezygnuj ze świata właśnie wtedy, gdy przezeń kroczysz. Poddawaj go z każdym oddechem. Naucz się pielęgnować głębię tego poznania pośród wszelkich działań, w których ciało używane jest jako tymczasowe narzędzie uczenia się i nauczania.

Umiłowani przyjaciele, trwajcie ze mną w tym Zjednoczeniu. I niezależnie od tego, co pokazują ci oczy ciała, niezależnie od tego, co słyszą uszy ciała, niezależnie od „nieszkodliwych” myśli, które wydają się tańczyć na powierzchni umysłu mózgu, przebywasz tam, gdzie ja jestem, inspirowany ową Miłością, która zrodziła słońce, księżyc i wszelkie gwiazdy Nieba, planety wraz z ich orbitami i wszystkie wymiary w Stworzeniu naszego Ojca. Możesz urzeczywistnić wcielenie Chrystusa, mieszkając w Sercu Chrystusa, aż w końcu każdy krok, każde słowo, każdy gest będą wypływały z tego głębokiego, cichego i doskonałego miejsca, aż w końcu ten Głos Serca stanie się jedynym, który pobudza cię do działania.

I nawet gdy myśli świata przepływają przez umysł twego mózgu, a bodźce zmysłów odbierane są przez struktury komórkowe systemu nerwowego ciała, ty nadal możesz zrezygnować z tych rzeczy i działać tylko z głębi Doskonałej Mądrości, Doskonałego Bezpieczeństwa i Doskonałego Pokoju.

Oto miesiąc waszego „Dnia Dziękczynienia”, jak go nazywacie. Czy będzie to miesiąc, w którym rzeczywiście będziesz dziękował za Łaskę, która cię wyzwala? Czy oddasz tej Łasce cześć, schodząc w każdym z twych dni w głąb do cichych miejsc Serca?

Jestem miłowany, miłuję i na zawsze jestem godny miłości. Jestem, który Jestem. Nieskończoną Świadomością – niezrodzoną, nieśmiertelną – która obejmuje sen czasu i przestrzeni i spogląda miłująco na wszystkie nieszkodliwe i neutralne wydarzenia. I nawet ciało nie jest już dłużej moje. Zwyczajnie pojawia się i przemija, podczas gdy Ja, Twórca wszelkiego Stworzenia, wypełniam je treścią świadomości Doskonałego Przebaczenia, Doskonałego Pokoju i spełnienia Miłości. I choć kroczę dolinami czasu i przestrzeni, nie zaznaję lęku. Albowiem wszystkie dobre rzeczy są dla mnie bezpiecznie przechowane tam, gdzie ani mól, ani rdza nie niszczą i gdzie złodzieje nie włamują się i nie kradną. Jedynie tutaj jest skarb, którego już dłużej nie szukam, ponieważ znalazłem!

Trwaj tutaj ze mną, aż nadejdzie godzina, kiedy będziesz wiedział, że nie opuścisz już więcej Świętego Domu Ojca. Ten Dom jest Głębią Pokoju, który trwa przy tobie, gdziekolwiek byś nie był, jako samo Serce oraz Istota twej rzeczywistości.

Jestem miłowany, miłuję i na zawsze jestem godny miłości.

Tę oto boską medytację, tę oto modlitwę wam daję. Udoskonalaj ją! Żyj nią! Spijaj ją! Przygarniaj ją! Pochłaniaj ją! Stawaj się nią! Albowiem w tym stawaniu się zwyczajnie przypomnisz sobie to, co od zawsze było prawdą przed nastaniem wszelkich światów. Tak jak ptak powraca na spoczynek do swego gniazda, jak topniejący śnieg staje się rzeką wpływającą w głębię cichego oceanu, jak dźwięk pieśni fletu łagodnie wnika w twe uszy – jako twórcy tych nut – tak i ty bądź roztropny jak wąż i przenikaj często do głębi Prawdy twego istnienia, aż w końcu będziesz tutaj trwał wszędzie i zawsze.

I kiedy ciało kroczy po Ziemi i kiedy struny głosowe są używane, by formułować słowa, dotykanie Ziemi stopą będzie ci przypominało błogosławieństwo Chrystusa, a słowa, jakie same się ukształtują, będą nauczały jedynie Miłości. Tutaj więc, umiłowany przyjacielu, jest istota tego wszystkiego, co chcę ci dać tego dnia i w tej godzinie.

Spożytkuj pozostały czas tej godziny spotkania, aby łagodnie ćwiczyć schodzenie i wchodzenie po Drabinie Świadomości. Pozwól sobie wychodzić na powierzchnię i zauważać myśli, jakie przepływają przez umysł. Słuchaj dźwięków dookoła ciebie. Poczuj ciężar ciała na krześle, na którym siedzisz, a następnie ponownie zstąp i trwaj w głębi przez chwilę, by znów zdecydować się wyjść na powierzchnię. Słuchaj dźwięków wokół siebie, słuchaj bicia fizycznego serca. Przenoś ciężar ciała. Zauważaj strumień myśli na powierzchni umysłu. Porzucaj je i znów schodź w głąb, łagodnie przechodząc od głębi do powierzchni i z powrotem. Albowiem czyniąc tak, połączysz oba bieguny w jedno. I będziesz pielęgnował w sobie świadomość i duchową moc konieczną, aby być w świecie, ale nie z tego świata.

Czy może być większe osiągnięcie od tego? Czy może być coś, co może ci oferować większe spełnienie, niż bycie przekaźnikiem, przez który Nieskończona Świadomość i Moc płyną z każdym oddechem, z każdym gestem, z każdym wypowiedzianym słowem – po to, by poprzez ciebie ujawniać światu Chrystusa? Cóż mógłbyś cenić bardziej od tego?

Ciesz się więc tą godziną. I wiedz, że kiedy schodzisz do tego miejsca Cichego Serca w tobie, powitam cię i będę z tobą siedział w głębi tej Ciszy. A nasze umysły, nasze serca i nasze dusze połączą się w Jedno. A kiedy będziesz wychodził do świata, zabierzesz mnie ze sobą. A kiedy znów będziesz schodził w głąb, będziesz spijał mnie w siebie, aż w końcu nie będzie między nami różnicy. I kiedy świat będzie na ciebie spoglądał, powie:

Zobaczcie, znajduję się w obecności czegoś tajemniczego, czegoś pociągającego, czegoś bezkresnego, wypełnionego pokojem i mocą. Oto z pewnością stoi przede mną Dziecię Boga!

A teraz, z tego Umysłu, który współdzielimy jako Jedno, ponownie powiadam wam:

Niech pokój kroczy z wami i moje błogosławieństwo daję wam. Nie tak jak świat daje, daję wam Głos Chrystusa, który pragnie być waszym głosem.

Albowiem świat daje i odbiera, lecz moja Miłość jest z wami na zawsze.

Niech ta Miłość stanie się waszą własnością. Domagajcie się jej. Przyjmijcie ją. Smakujcie ją. Spijajcie ją. Oddychajcie nią. Kroczcie z nią. Mówcie nią. Wcielajcie ją!

Choć teraz wycofam się w Ciszę, jednak kroczę z tobą drogą, jaką wybierzesz, aby mogła się stać drogą, która szerzy skarb twego Doskonałego Poznania, że jesteś miłowany, że miłujesz i że jesteś godny miłości na zawsze. Że zaprawdę jesteś Tym, którym Jesteś. I że nie możesz być niczym innym! Łagodnie dotykaj każdej chwili tym, co odkryjesz w głębi twej podróży do Serca Chrystusa.

Pokój niech zawsze będzie z wami i niech rozświetla wam on drogę, gdy jeszcze trwacie w tym świecie. Zaprawdę jesteście posłani jako Ten Jeden, który dzierży wszelką moc, by dawać skarb Prawdy. Bądźcie więc Tym, czym jesteście – a jesteście gwiazdami, które rozświetlają niebiosa i przynoszą blask rzeczom pochodzącym z czasu.

Idźcie zatem na cały świat i błogosławcie go blaskiem Chrystusa w was.

Jeśli kiedykolwiek będziesz potrzebował wiedzieć, gdzie powinieneś być, zstąp w tę Głębię. A kiedy się z Niej wyłonisz, otwórz oczy i błogosław miejsce, w którym jesteś. Czyniąc to, spełniasz cel swego istnienia.

Pokój niech zawsze będzie z wami.

Amen.



Wybierz odbiorców z listy rozwijalnej i/lub wprowadź adresy email w poniższym polu.