Nauki Umysłu Chrystusa

Biblioteka Nauk Umysłu Chrystusa
Droga Mistrzostwa

Poczekaj chwilkę…

Błogosławieństwo przebaczenia

Pytania i odpowiedzi

Pytanie 1

Pytanie: Jeszuo, gdy teraz wchodzimy w ten ważny czas w roku [Boże Narodzenie – przyp. tłum.], czy jest coś, co poleciłbyś nam rozważać w naszych sercach?

Odpowiedź: Prośba o wygraną w totka byłaby niezłym pomysłem.

Umiłowany przyjacielu, zadałeś pytanie przepełnione beztroską, tak więc odpowiedziałem na owo pytanie beztrosko.

Posłuchaj bowiem uważnie swych słów: „gdy wchodzimy w ten ważny czas w roku”. A cóż czyni go ważniejszym od jakiegokolwiek innego czasu w roku? Nie ma niczego specjalnego w waszym miesiącu grudniu. W gwiazdach wypisane są symbole, które wskazują na proces w świadomości, który dzieje się w tobie przez cały czas.

Zatem raczej zamiast pytać: „Co rozważać w naszych sercach teraz, gdy wchodzimy w ten ważny czas w roku?”, zapytaj, czego masz trzymać się w swym umyśle, by w każdej chwili twego doświadczenia tworzyć głębię, póki nie będzie już różnicy pomiędzy żadnym dniem w całym roku – tak, że każdy dzień stanie się Boży Narodzeniem.

Mam cię!

– Jak zawsze! Ale to daje mnóstwo przestrzeni na pytania innych ludzi.

Niezwykłe poświęcenie z twej strony.

– Dziękuję, uwielbiam być twoim „strzałem w dziesiątkę”!

Czy to zatem pomogło w twoim pytaniu?

– Tak, oczywiście, że pomogło. Dziękuję.

Widzisz, tendencja umysłu, by rozmiłowywać się w myśleniu świata, niesie egotyczny wzorzec pragnienia, by zmienić jego częstotliwość poprzez uczynienie czegoś bardziej wyjątkowym niż coś innego, tyczy się to nawet ram czasowych. I ta próba, by stworzyć wyjątkowość, to próba stworzenia nierówności. A nierówność, jak oczywiście wiecie, jest przeciwieństwem równości. Jeśli szukasz jedności, porzuć potrzebę wyjątkowości. Zatem w tym bożonarodzeniowym okresie nie pytaj, co możesz uczynić, by wnieść w ten czas głębokie i ważne doświadczenie, ale zastanów się, co robisz w swej świadomości przez resztę roku, by nie doświadczać prawdziwej tajemnicy życia.

To jest bardzo dobre pytanie. Zastanawiam się, skąd się wzięło?

– Od tego Jednego z nas, prawda?

Zaprawdę.

Tak więc jeden z nas po tej stronie okienka na konnych wyścigach zadał pytanie, a jeden z nas po drugiej stronie w czapce z zielonym daszkiem (cóż, nigdy nie podobała mi się cierniowa korona, zamieniłem ją na zielony daszek) po prostu pospieszył i wyciągnął odpowiedź z Serca, które wszyscypodzielamy, i podał nam odpowiedź.

Istnieją dwie formy, w jakich przejawia się ruchliwość. Jedna opiera się na lęku, druga – na Miłości. Która z energii napędza twoją ruchliwość? Bowiem jedna z nich generuje szerzenie Królestwa, a druga mu zaprzecza.

Wydaje mi się, że dobrze poradziliśmy sobie z tym pytaniem. Czy są jeszcze jakieś pytania?

Pytanie 2

Pytanie: W odniesieniu do ziemi, którą nazywamy Shanti Christo – wielu przyjaciół przybywa do tego miejsca, by brać udział w tym, co się tam dzieje, i wielu z nas ma w swym sercu pragnienie, by żyć bliżej siebie, dzielić się naszym procesem wzrastania, miłością do siebie nawzajem, zrozumieniem twych nauk i tym podobne. Wydaje się, że w ludziach, którzy szybko pragnęliby zamieszkać bliżej siebie, tkwi wiele pytań bez odpowiedzi i pragnień. Czy mógłbyś się do tego odnieść?

Odpowiedź: Umiłowany przyjacielu, pytania bez odpowiedzi zawsze są formą zwątpienia. Pytania bez odpowiedzi odzwierciedlają jakość umysłu zrodzoną nie w Bogu, ale w świecie. To próba żywienia nadziei, iż ktoś inny stworzy energie konieczne, by w trójwymiarze pozwolić ci (niekoniecznie odnoszę się tu do „ciebie”, ale do was ogólnie) zyskać to, czego myślisz, że potrzebujesz, większą bliskość innych ciał w przestrzeni, podczas gdy nadal jest się w zaprzeczeniu potrzebie wzięcia na siebie odpowiedzialności, by do tego doprowadzić. Zatem zrozum dobrze, że jest wielu, którzy są wezwani, a niektórzy – jak się wydaje – odpowiedzieli na to wezwanie troszkę wcześniej niż inni.

Wezwanie do Shanti Christo jest wezwaniem do przebudzenia wpierw z każdej przeszkody na drodze obecności Mocy, Miłości i Światła wewnątrz danej istoty. To wezwanie, by już dłużej nie tolerować w swej świadomości niczego, co stwarza bariery dla przejawienia wizji, która wydaje się ciebie wzywać i chęci, by przyjąć całkowitą odpowiedzialność za bycie tym, kto to przejawia.

Albowiem ta wibracja jest wibracją bardzo czystą. Nie ma tu miejsca na jakieś wybiegi. Nie ma tu miejsca na poleganie na energii innych. Nie ma miejsca na zaprzeczanie mocy Chrystusa w swym wnętrzu. Ten poziom czystości jest absolutnie konieczny, by w polu czasu cierpliwie stworzyć dobrej jakości wibracyjne pole, do którego może zostać wezwanych jeszcze więcej ludzi, którzy doświadczą tego, co nazywasz spontanicznym uzdrowieniem umysłu, emocji i ciała.

Gdybyś bowiem spojrzał na to, co jest komunią lub zejściem się dusz w trójwymiarze, gdzie niektórzy polegają na innych w kwestii podtrzymywania częstotliwości, to miałbyś nierówność, konflikt, dysonans. Dysonans osłabia pole energii, a dźwięk, który wydałby wtedy ów instrument, nie będzie niósł w sobie mocy, którą pragnąłbyś ujrzeć. A to znowu wytworzy rozżalenie w umysłach tych, którzy chcą, by inni naprawdę wzięli odpowiedzialność, żal zaś prowadzi po prostu do wewnętrznych konfliktów i śmierci. Zatem zapamiętaj moje słowa dobrze: Shanti Christo jest odpowiedzialnością każdego, kto szczerze czuje się wzywany do jego przejawienia. To proste i jasne. Albowiem wielkim eksperymentem jest doprowadzenie do zaistnienia zjednoczonego pola, którym jest Umysł Chrystusa.

Czy ma to dla ciebie sens?

– Tak, ma.

Zatem tam, gdzie przejawia się niecierpliwość lub pytania bez odpowiedzi, pomóż pamiętać istotom z tego rodzaju energią o tym, że już szukają na zewnątrz siebie. Muszą oni powrócić dokładnie do tego miejsca, w którym są w tej chwili, i przyzwolić na proces oczyszczenia swej świadomości poprzez przebaczenie, poprzez akceptację wielkiej mocy, którą niosą, by zatroszczyć się o wszystko, co myślą, że może stanowić problem wokół nich, lub też ograniczenie czy brak – i wpierw poradzić sobie z tym. Czyli starać się wpierw o Królestwa, z którego wszystko inne może zostać dodane.

To było całkiem niezłe pytanie. I ponownie – musimy zastanowić się nad jego źródłem.

Pytanie 3

Pytanie: Jeszuo, przypomniano mi o naszej rozmowie sprzed kilku miesięcy na temat współtworzących Chrystusów i zastanawiam się, czy dzisiejszego wieczoru w jakiś sposób mógłbyś pogłębić ten temat?

Odpowiedź: Tak, po prostu się tym zajmij.

– Mógłbyś to wyjaśnić szerzej?

Nie. Wszystko, czego potrzebujesz, jest ci dane dokładnie tu, dokładnie teraz. Cała moc w Niebie i na Ziemi spoczywa w głębi twej świadomości, która w dosłownym znaczeniu stwarza to, co widzisz dookoła siebie i to, co czujesz w swym wnętrzu. Zatem uznaj tę moc, przyjmij ją, wnieś ją w swe istnienie i nigdy, już nigdy nie pozwól sobie zaprzeczać, że jesteś tym Jedynym; Jedynym Stworzeniem Boga. I nie ma dla ciebie rzeczy niemożliwej. Czy to pomaga w rozjaśnieniu tematu?

– Jesteś wspaniały!

Jestem tylko tobą.

Pytanie 4

Pytanie: Tak, ja mam pytanie. Nie jestem pewien… No dobrze, zadam je.

Odpowiedź: Ten człowiek zwykł brać mnie na bok i zadawać pytania na osobności.

– No dobrze, chcę zadać pytanie o grudzień 2012 roku. No i wysłuchałem już wszystkich poprzednich pytań, a potem zdecydowałem, że po co w ogóle zadawać jakiekolwiek pytania? Odpowiedź już została dana.

Jeszua:A więc jak brzmi odpowiedź?

– Więc nadal ciekawi mnie to, że „nie ma niczego wyjątkowego”. Rozumiem to, a jednak mój umysł myśli, że istnieje ten wymiar, w którym działamy i wiele innych wymiarów, a energia przepływa falami…

Jeszua: Skąd?

– Z naszego wnętrza.

Jeszua: A więc czym jest „grudzień 2012 roku”? Mów z Prawdy, która leży w głębi twej istoty.

– To pragnienie, by na planecie przejawiła się wolność, to płynie, wylewa się z wielu serc.

Jeszua: Z Jednego Serca. Zaprawdę umiłowany bracie, umiłowany przyjacielu, dobrze to ująłeś – gdyż w prawdzie to, co zwane jest „grudniem 2012 roku”, symbolizuje wyraz pragnienia Jednego Umysłu, by przebudzić się ze swego snu. A czy nie powiedzieliśmy, że istnieją cztery Klucze do Królestwa? I czy pierwszym z nich nie jest Pragnienie? Zatem, jak widzisz, przyjąłeś to wprost z samego rdzenia najgłębszej Prawdy. Jest to wyrazem pragnienia Umysłu Chrystusa, by porzucić dramat śniącego. A więc – jak widzisz – ostatecznie wiedziałeś o tym.

Umiłowany przyjacielu, pozostał jedynie drobny ślad głębokiego wzorca, który rozpuszczałeś przez wiele żyć – wzorca i tendencji, by sobie nie ufać. I to jest powodem, dla którego umysł projektuje na innych lepszą komunikację z Bogiem niż twoja własna. Zawsze cię kochałem i zawsze będę cię kochał. I prędko nastanie dzień, gdy spojrzysz na mnie oczyma serca i już dłużej nie będziesz widział mnie jako kogoś stojącego ponad sobą. Ujrzysz mnie w lśniącej promienności twej doskonałej równości ze mną. I wtedy zaprawdę rozpocznie się taniec.

– Super!

A więc oto kolejne pytanie zadane w odpowiednim momencie. Jak się zatem wszyscy macie?

Teraz rozpoczną się owe, jak je nazywacie, zgromadzenia rodziny – i będą one rosły. I pamiętaj – z cierpliwością, bez zwątpienia, w zaufaniu i przyzwoleniu, aby rozwinęło się to w doskonały sposób. A jeśli myślisz, że nie rozwija się to w doskonały sposób, nie szukaj na zewnątrz siebie – powróć do pytania:

Czy dziś kochałem siebie? Ile razy wyraziłem przebaczenie światu? Czy – przepraszam za moje słownictwo – posprzątałem po swoim przedstawieniu?

Ponieważ pamiętaj, że świat nie jest niczym więcej niż wielkim przedstawieniem.

I tu możemy zakończyć. Ponieważ to, co musiało zostać powiedziane, zostało przekazane. A zadane pytania są również pytaniami (niekoniecznie ujętymi w te same słowa, ale o tej samej esencji), które niesie wielu z twych braci i sióstr. A zatem przyjmij moje błogosławieństwo jako mi równy. Proszę, zdejm szatę z mych ramion i koronę z głowy, i przystrój siebie samego. A potem pójdź i uczyń to samo ze swym bratem i siostrą.

Bądźcie zatem w pokoju, teraz i zawsze. Bądźcie zatem Światłem, które rozświetla ten świat w prostocie, łasce i łagodnym uśmiechu. Bądźcie zatem przebudzeni w tej chwili ku Prawdzie swej jedynej Rzeczywistości. Nie traćcie otuchy, jam bowiem zwyciężył świat, a w tej samej chwili i wy to uczyniliście. Jeśli to dopełniło się we mnie, musiało dopełnić się w tobie, ponieważ tutaj jest tylko Jeden z nas. Czy możesz zatem przyjąć, że już zmierzyłeś się z Ukrzyżowaniem? Nie musisz powtarzać tego procesu. Czy możesz przyjąć, że Wniebowstąpienie już się dokonało? Czy możesz być – czy będziesz – ucieleśnieniem Prawdy, która wszystko uwalnia? Czy może istnieć inny użytek z czasu?

Niech błogosławiony zatem będzie ten Jeden, który lśni w jasności na wieki w Umyśle Boga, który nas stworzył – nie wiemy, kiedy i jak. I nie można uciec od tej prawdy.

Daję mą miłość każdemu z was, gdyż w tobie widzę swoje odzwierciedlenie i poznaję Wielkość, Promienność, Piękno i Miłość, którą jest mój Ojciec. I nieustannie wychwalam mego Ojca.

Amen.



Wybierz odbiorców z listy rozwijalnej i/lub wprowadź adresy email w poniższym polu.